Jak Joanna zarabiała po rozwodzie.
Joanna po odejściu od męża podjęła decyzję o zarabianiu. Podpisała umowę o współpracy z nowym kontrahentem . Chciała być niezależna . Gaweł nie był honorowym człowiekiem jeśli chodzi o sprawy finansowe. Dlatego wiedziała, że do momentu uzyskania wyroku Sądu co do wysokości alimentów na dziecko – będzie jej ciężko. Podjęła współprace z miłą para małżeńską Gerhardem i Klarą Pacynek. Joanna miała nadzieję na współpracę w miłej atmosferze. Jednak w niedługim czasie zaczęły się pojawiać dziwne problemy związane z organizowaniem współpracy. Szefem formalnie był Gerhard a Klara pełniła jedynie funkcję sekretarki. Kreowała się jednak na samozwańczą szefową. Udzielała informacji sprzecznych z wiedzą fachową Joanny i jednocześnie blokowała bezpośredni kontakt z Gerhardem.
Niejasne procedury powodowane zazdrością.
Zarabianie okazało się trudne. Wszelkie niejasności proceduralne, takie nie do końca sprecyzowane a związane z organizowaniem współpracy, były wykorzystywane przez Klarę do tego, aby Joannie robić coraz bardziej przykre uwagi. Po jakimś czasie dochodziło do kreowania sytuacji konfliktowych przez Klarę po to, aby postawić Joannę w niekomfortowej sytuacji i spowodować sposobność do awantur firmowych. Joanna była atrakcyjną kobietą. Ponadto specjalistą w swojej dziedzinie, wiedziała zdecydowanie więcej niż szefowie. Ale miała jeden mankament. Jej figura w porównaniu z Klarą o 13 lat młodszą nie wykazywała 13 kilo nadwagi…
Klara miała to jednak ciągle na uwadze! W końcu do biura przychodziła atrakcyjniejsza od niej i mądrzejsza kobieta!
Ponieważ Joanna była jednak z bagażem rozwodowym w głowie, wycofana i zastraszona przez swojego męża, łatwo ulegała panującej atmosferze, że wszytko robi źle . Uwagi brała bardzo do siebie, co ostatecznie jeszcze bardziej pogarszało jej nastrój i samopoczucie. Postanowiła podjąć zawodowe wyzwanie.
Ukończyła kurs specjalistyczny podnoszący jej zawodowe kompetencje. A kiedy pokazała dyplom w firmie – została wyśmiana przez Klarę. Jedyne co usłyszała to to stwierdzenie – że nie ma się co mądrzyć, bo i tak jest głupia…
To przeważyło…
Ze względu na brak woli do wypracowania kompromisu w zakresie współpracy oraz brak kompetencji swoich szefów – podjęła decyzję o rozwiązaniu umowy.
Wnioski
Wniosek 1. Zastraszona przez męża żona nie potrafi oprzeć się nieuzasadnionym pretensjom z jakiejkolwiek strony. Interesuje ją zarabianie a jest posądzana o romansowanie.
Wniosek 2. Joanna nie jest pracownikiem etatowym. Nie pracuje na umowę o pracę. Podpisała umowę o współpracy, która daje możliwość swobodnego uregulowania relacji pomiędzy zlecającymi. Ponadto posiada zupełnie inne możliwość organizacji pracy. Pomimo tego – nie potrafi tej sytuacji wykorzystać na swoja korzyść.
Wniosek 3. Joanna jest atrakcyjna, a tylko zazdrosna żona o urodę Joanny przeszkadza we współpracy i zohydza mężowi kompetentną pracownicę.
Porady Marianny
Porada 1. Pamiętaj – nawet umowa o pracę nie pozbawia cię godności i należy ci się szacunek od pracodawcy. Natomiast umowa o współpracy daje możliwość swobodniejszego kreowani tej relacji.
Porada 2. Pracodawcy posiadający współpracowników na umowach o współpracy często traktują takie osoby jak tanich wyrobników nie pozwalając im na samodzielne organizowanie sposobu pracy.
Porada 3. Jeśli jedynym powodem złej atmosfery w pracy jest uroda współpracownika a nie brak kompetencji i talentu to Joanna nie powinna mieć problemu ze znalezieniem innej pracy. Taka postawa jest marginalna i zdecydowana większość pracodawców będzie zadowolona z pozyskania kompetentnej i atrakcyjnej osoby do zespołu.